A miało być jak w bajce – recenzja książki

A miało być jak w bajce recenzja książki autorstwa F.T. Lukens
A miało być jak w bajce – recen­z­ja książ­ki autorstwa F.T. Lukens
 

„A miało być jak w bajce” to kole­j­na powieść od F.T. Lukens. Tym razem towarzyszymy drużynie składa­jącej się z sześ­ciu osób wyciąg­nię­tych z typowej gry RPG i obser­wu­je­my ich zma­gania w ramach zarządza­nia królest­wem. Jed­nak nie jest to typowa powieść fan­tasty­cz­na, bowiem his­to­ria zaczy­na się w chwili, kiedy bohaterowie zazwyczaj to kończą swo­ją mis­ję – a mianowicie kiedy ści­na­ją głowę złego wład­cy o przy­jem­nym imie­niu, jakim jest Niegodzi­wiec. Główny bohater – Arek – sta­je się wbrew swo­jej woli nowym królem, zaw­iera przy­pad­kowo pakt z mag­ią krainy i zosta­je zobow­iązany do wzię­cia ślubu, a jeżeli tego nie zro­bi, to zniknie z tego świa­ta. Właśnie w tym momen­cie chłopak musi zmierzyć się z nowy­mi obow­iązka­mi i wybrać kogoś, z kim złączy swą duszę po wsze cza­sy. Na swo­je nieszczęś­cie podo­ba mu się jego dłu­go­let­ni przy­ja­ciel i towarzysz niedawnej podróży – Matt – ale sam Arek nie wie, czy odwza­jem­nia to uczu­cie.

W prze­ci­wieńst­wie do poprzed­niej książ­ki „Na głębo­kich wodach” jest tutaj o wiele mniej akcji (scen wal­ki moż­na policzyć dosłown­ie na pal­cach jed­nej ręki) na rzecz dow­cipu sytu­a­cyjnego i świa­ta uczuć. Bard­zo podobał mi się inteligent­ny humor, którym przepełniona jest opowieść, oraz zabawne uwa­gi głównego bohat­era prowad­zone z per­spek­ty­wy nar­ra­to­ra pier­ws­zoosobowego, co jest główną zaletą tej książ­ki. Pon­ad­to każdej z postaci poświę­cono odrobinę cza­su, dzię­ki czemu całość wydała się dosyć aut­en­ty­cz­na. Nato­mi­ast jeśli chodzi o wątek roman­su, to jestem odrobinę rozczarowany, ale mam wraże­nie, że wyni­ka to z tego, że się starze­ję. Rozter­ki miłosne dało­by się rozwiązać, gdy­by główni bohaterowie szcz­erze ze sobą poroz­maw­iali, co by skró­ciło pon­ad połowę książ­ki (jak nie trzy czwarte), ale na szczęś­cie żar­ty sytu­a­cyjne ratu­ją zamysł fabuły, cho­ci­aż jest wysoce przewidy­wal­na.

Pod­sumowu­jąc, doce­ni­am zróżni­cow­any oraz rozwinię­ty charak­ter postaci, intrygu­ją­cy humor, ale brakowało mi dodatkowego ele­men­tu, pomi­ja­jąc romans, który wzbo­gacił­by lek­turę, na przykład więcej infor­ma­cji o his­torii poprzedza­jącej zdoby­cie tronu z samej wyprawy trwa­jącej dziewięć miesię­cy – prowad­zone ret­ro­spekc­je były za krótkie.

#Recen­z­ja książ­ki A miało być jak w bajce od F.T. Lukens

#So This Is Ever After

Dodaj komentarz