Zrujnowanie – recenzja książki od League of Legends

„Zru­jnowanie” to powieść na pod­staw­ie gry League of

Leg­ends, która opowia­da his­torię doty­czącą zniszczenia Helii i pow­sta­nia Wysp Cienia. Opisu­je poczy­na­nia Kalisty i naras­ta­ją­cy obłęd króla Vie­ga po śmier­ci jego ukochanej. Książ­ka rozsz­erza opowiada­nia, które moż­na znaleźć na stron­ie League of Leg­ends i mimo tego że wiedzi­ałem już, jak będzie wyglą­dać zakończe­nie, czy­tałem, nie mogąc się oder­wać.  Nato­mi­ast gra „Ruined King: A League of
Leg­ends Sto­ry” opisu­je już to, co dzi­ało się wiele lat po zru­jnowa­niu wysp.

W książce wprowad­zono kil­ka dodatkowych postaci, między inny­mi Ryze’a, dzię­ki czemu lep­iej moż­na poz­nać ich his­torię, charak­ter i motywac­je. Jest też wiele east­er eggów, które naw­iązu­ją do innych wydarzeń, przed­miotów i postaci znanych z uni­w­er­sum. Jest też mowa o meto­dach radzenia
sobie pod­czas ataku pani­ki…

Podobało mi się to, jak prowad­zona jest fabuła z per­spek­ty­wy trzech/czterech postaci, dzię­ki czemu to samo wydarze­nie moż­na było ocenić z różnej per­spek­ty­wy. Prze­jś­cia pomiędzy poszczegól­ny­mi bohat­era­mi dodatkowo wzma­gały cieka­wość, ponieważ zawsze prz­ery­wano wątek w najbardziej ciekawym momen­cie.

His­to­ria świet­nie opisu­je mech­a­nizmy władzy i zada­je
pytanie, czy to, kim się stal­iśmy, jest wyłącznie zależne od nas, czy może zależy od pewnych czyn­ników zewnętrznych.

Powieść czy­ta się dosyć szy­bko, cho­ci­aż moż­na znaleźć w tekś­cie wiele literówek i błędów, które wybi­ja­ją z ryt­mu.

Na zdję­ciu gra z uni­w­er­sum Lola.